W jednym z najbogatszych krajów świata coraz głośniej słychać ostrzeżenia przed pogłębiającymi się nierównościami i rosnącym ubóstwem. Spójność społeczna słabnie, a organizacje pozarządowe – takie jak FATTIGHUSET czy MATSENTRALEN w Oslo – alarmują, że coraz więcej Norwegów oraz uchodźców wojennych, w tym osób z Ukrainy i Palestyny, trafia do kolejek po darmową żywność i ubrania. Podobne zjawisko obserwuje się w większych miastach, takich jak Bergen, Trondheim, Drammen czy Kristiansand, co potwierdzają dane katolickiej organizacji charytatywnej — CARITAS.
Szybko rosnące koszty, słabnąca gospodarka
Norweska gospodarka traci impet, a nierówności społeczne się pogłębiają. W ciągu ostatnich trzech lat koszty utrzymania znacząco wzrosły, szczególnie uderzając w najsłabsze grupy społeczne. Do Norwegii przybyło około 80 tys. uchodźców z Ukrainy i Palestyny, którym państwo musi zapewnić mieszkania, dostęp do edukacji i perspektywy zatrudnienia.
Przeczytaj także: PRZEREKLAMOWANA NORWEGIA STAJE SIĘ OCIĘŻAŁA, NIEPRODUKTYWNA I CHORA
Na sytuację wewnętrzną nakłada się kryzys kosztów życia. Od 2021 roku bank centralny – NORGES BANK – aż dwanaście razy podnosił stopy procentowe: z rekordowo niskiego poziomu 0% do 4,5%. W efekcie raty kredytów hipotecznych dla wielu rodzin niemal się podwoiły.
Według obliczeń Narodowego Instytutu Badań Konsumenckich – Statens institutt for forbruksforskning (SIFO) – koszty utrzymania wzrosły średnio o 5200 koron miesięcznie na gospodarstwo domowe od 2021 roku.
„Drogi czas” i nowa debata publiczna
Zjawisko ubóstwa coraz częściej pojawia się w debacie publicznej. Symbolem tego stał się emitowany od sierpnia w telewizji NRK serial Thomasa Seltzera „Den Norske Fattigdommen” („Norweska bieda”), w którym Norwegowie opowiadają o życiu na granicy ubóstwa w kraju o jednych z najwyższych median zarobków w Europie (476 200 koron rocznie, czyli ok. 40 450 euro).
Przeczytaj także: NORGES BANK OBNIŻA GŁÓWNĄ STOPĘ PROCENTOWĄ O 0,25 PUNKTU PROCENTOWEGO
Serial wywołał szeroką dyskusję. Wielu widzów rozpoznało w nim własne doświadczenia związane z rosnącymi kosztami jedzenia, energii i kredytów. Termin „Dyrtid” – „drogi czas” – powrócił do norweskiego języka publicznego po raz pierwszy od okresu międzywojennego.
„Niełatwo być biednym w kraju takim jak Norwegia”
– Jestem biedna. Moja renta inwalidzka w wysokości 21 000 koron już nie wystarcza – mówi 56-letnia Siv Merete Holmebukt, stała bywalczyni Fattighuset w Oslo. – Politycy dużo obiecują, ale życie staje się coraz trudniejsze – dodaje.
W Matsentralen, organizacji koordynującej sieć banków żywności, również zauważają zmiany. – Ludzie w Norwegii są przyzwyczajeni, że radzą sobie sami. Dlatego proszenie o pomoc wiąże się z dużym wstydem. Ale coraz więcej osób przełamuje ten opór – podkreśla Silje-Maria Markussen.
Przeczytaj także: JAKIE ODSZKODOWANIE PRZYSŁUGUJE PRACOWNIKOWI W NORWEGII, KTÓRY ULEGNIE WYPADKOWI I NIE BĘDZIE MÓGŁ WRÓCIĆ DO PRACY?
Statystyki nie oddają pełnego obrazu
Według Centralnego Urzędu Statystycznego — Statistisk Sentralbyrå (SSB), w latach 2021–2023 liczba dzieci żyjących poniżej granicy ubóstwa spadła o 19 tys. Jednak organizacje społeczne zwracają uwagę, że dane te nie obejmują 92 tys. ukraińskich uchodźców, którzy przybyli do Norwegii po rosyjskiej inwazji w 2022 roku. Zatrudnienie znalazło tylko 19 tys. z nich, reszta w dużej mierze korzysta z pomocy społecznej.
– Coraz częściej widzimy w kolejkach ludzi, których wcześniej nigdy tu nie było. To osoby z klasy średniej, które mówią, że nie wyobrażały sobie takiej sytuacji – mówi Elin Herikstad z Armii Zbawienia — Frelsesarmeen.
Świadczenia i spór polityczny
Norweski Urząd Pracy i Spraw Socjalnych — NAV wypłacił w 2024 roku świadczenia socjalne na kwotę 635 mld koron – to niemal jedna trzecia całego budżetu państwa. – Priorytetem powinno być zmniejszenie liczby osób poza rynkiem pracy, dziś to aż 700 tys. – zaznacza dyrektor agencji Hans Christian Holte.
Przeczytaj także: BEZROBOCIE W NORWEGII: 6 WSKAZÓWEK, JAK UNIKNĄĆ DEPRESJI, GDY POSZUKIWANIE PRACY SIĘ PRZECIĄGA
Partie polityczne różnią się w ocenie rozwiązań. Rządząca Partia Pracy (Ap) wskazuje na spadek ubóstwa dzieci dzięki wyższym zasiłkom i obniżeniu kosztów żłobków. Partia Postępu zapowiada radykalne cięcia podatków, twierdząc, że tylko one przywrócą rodzinom realną siłę nabywczą.
Wstyd i wykluczenie
– To kraj, w którym większość ludzi ma poczucie bezpieczeństwa. Dlatego jeszcze trudniej przyznać się do biedy – mówi Silje-Maria Markussen z Matsentralen.
UNICEF apeluje o nową definicję ubóstwa, obejmującą nie tylko dostęp do mieszkania czy jedzenia, ale też uczestnictwo dzieci w zajęciach pozalekcyjnych. – Brak możliwości uczestniczenia w sporcie czy kulturze to wykluczenie, które zostawia ślad na całe życie – ostrzega Elin Saga Kjørholt, dyrektorka ds. praw dziecka.
Przeczytaj także: KREDYT HIPOTECZNY W NORWEGII: 3 DOBRE WIADOMOŚCI DLA KREDYTOBIORCÓW NA LATO
Kontrast w sercu Oslo
Obraz Norwegii jest pełen sprzeczności. W centrum Oslo restauracje są wypełnione, a ulice zdominowane przez nowe samochody elektryczne. Kilka ulic dalej, przy Hausmanns gate czy w dzielnicy Grønland, kolejki po darmowe jedzenie ustawiają się dwa razy w tygodniu.
– Niełatwo być biednym w kraju takim jak Norwegia – podsumowuje Siv Holmebukt.
- Home
- Polecamy
- Blog
- O serwisie
- Kontakt
-
+(47) 23 89 88 63
PONIEDZIAŁEK - PIĄTEK
Biuro 10:00 - 18:00
+ (47) 23 89 88 63
PONIEDZIAŁEK - SOBOTA
Agent 08:00 - 20:00
+ (47) 45 09 04 66
AGENT 08:00 - 20:00
+ (47) 47 67 35 73