Premier Hiszpanii, Pedro Sanchez chce usunąć rozwiązanie mające na celu przyciągnięcie międzynarodowych nabywców. Twierdzi, że nie ma to już sensu w sektorze nieruchomości, w którym ceny mocno rosną.
Szef hiszpańskiego rządu Pedro Sanchez sygnalizuje koniec formuły wiz przyznawanych w zamian za zakup nieruchomości, która była oferowana zamożnym inwestorom międzynarodowym. W poniedziałek zapowiedział zniesienie tej szybkiej ścieżki udzielania zezwoleń na pobyt obcokrajowcom spoza Europy, którzy podpiszą zakup nieruchomości za ponad 500 000 euro.
Przeczytaj także: W STRONĘ NORMALIZACJI RYNKU NIERUCHOMOŚCI | ”RZĄD PORTUGALII OGŁASZA KONIEC „ZŁOTYCH WIZ”
Po Portugalii teraz Hiszpania powraca do środków nadzwyczajnych przyjętych w samym sercu kryzysu finansowego. Formuła tzw. „Złotej Wizy” była w obu krajach mniej więcej taka sama. Została utworzona w 2012 r. przez Lizbonę, a w 2013 r. przez Madryt, aby móc przyciągnąć inwestorów obietnicą usunięcia wszelkich przeszkód administracyjnych i ułatwienia im dostępu do wizy STREFY SCHENGEN.
Reaktywować sektor nieruchomości
W Hiszpanii celem była reaktywacja sektora nieruchomości w środku kryzysu poprzez promowanie atrakcyjnych cen, podczas gdy kraj był sparaliżowany głęboką recesją. Jednak jedenaście lat później, na rynku, który się przegrzewa, takie rozwiązanie nie ma już sensu.
Przeczytaj także: KREDYT NA NIERUCHOMOŚĆ W NORWEGII: W OCZEKIWANIU NA OBNIŻKĘ STÓP PROCENTOWYCH
„Będziemy badać procedurę eliminacji ulgi w postaci tzw. „ZŁOTEJ WIZY”, która umożliwia korzystanie z reżimu pobytowego w przypadku, gdy inwestujemy w nieruchomości o wartości ponad 500 000 euro” – wskazał Pedro Sanchez, zapowiadając, że rozwiązanie to zostanie rozpatrzone we wtorek na posiedzeniu Rady Ministrów. Celem rządu jest „zagwarantowanie, że mieszkalnictwo jest prawem, a nie tylko narzędziem spekulacji” – wyjaśnił.
Podobnie jak w Portugalii
Przesłanie to jest zbieżne z tym, który zapoczątkował w lutym 2023 r. premier Portugalii, Antonio Costa, ogłaszając zniesienie złotej wizy „w celu zwalczania spekulacji na rynku nieruchomości”.
Przeczytaj także: NIERUCHOMOŚCI ZA GRANICĄ: PORTUGALIA, KIERUNEK, KTÓRY MA TERAZ SWOJĄ CENĘ
Poniedziałkowe wypowiedzi Pedro Sancheza wydają się dotyczyć na razie jedynie ulgi wizowej związanej z zakupem nieruchomości. Nie wydaje się mieć ono wpływu na drugą drogę szybkiego uzyskania pozwolenia na pobyt, poprzez inwestycję ponad 2 milionów euro w hiszpański dług, albo 1 miliona w akcje hiszpańskich spółek lub nawet w depozyty w krajowych bankach.
Jeśli w momencie tworzenia formuły chodziło o reaktywację transakcji w depresyjnym kontekście, to dziś sytuacja nie jest już taka sama. Według rządu około 94% wiz przeznaczonych dla inwestorów od 2013 roku jest związanych z działalnością na rynku nieruchomości w takich miastach jak Barcelona, Madryt, Malaga, Walencja, a nawet Alicante i Palma de Mallorca.
Przeczytaj także: OSŁABIAJĄCA SIĘ WARTOŚĆ NORWESKIEJ KORONY MOŻE WPŁYNĄĆ NA KOLEJNĄ PODWYŻKĘ STÓP PROCENTOWYCH PRZEZ NORGES BANK
Miasta te odpowiadają jednak obszarom określanym jako „najbardziej napięte”, czyli tym, gdzie ceny gwałtownie rosną pod presją, w szczególności ze względu na wzrost liczby obiektów noclegowych, co oznacza, że miejscowa ludność ma trudności ze znalezieniem zakwaterowania do wynajęcia lub zakupu po odpowiedniej cenie. „To nie jest kraj, którego chcemy, nie chcemy spekulacyjnego modelu inwestycyjnego” – upierał się Pedro Sanchez.
Symbolicznie niepokojące
W sumie w latach 2013–2022 w Hiszpanii wydano 11 500 takich specjalnych wiz. Nawet jeśli liczby te mają niewielki wpływ na cały rynek nieruchomości w Hiszpanii, pozostają symbolicznie niepokojące, ponieważ młodzi ludzie i gospodarstwa domowe o niskich dochodach czują się dotknięte poważnym kryzysem mieszkaniowym.
Przeczytaj także: KUPNO ZA GRANICĄ | ŚRODKI OSTROŻNOŚCI PRZED ZAKUPEM NIERUCHOMOŚCI W HISZPANII
Rząd Andaluzji uważa Złotą Wizę „jako zachętę do inwestycji zagranicznych w Hiszpanii i Andaluzji”, zatem zapowiedź Pedro Sáncheza o jej wyeliminowaniu „stanowi kolejną przeszkodę dla inwestycji zagranicznych. Zamyka to drogę do tworzenia miejsc pracy, wzrostu gospodarczego i rozwoju kluczowych dla gospodarki” – stwierdziła Minister Gospodarki i Finansów Carolina España Reina. Rina wyjaśnia, że dzięki tego typu działaniom udało się przyciągnąć „ludzi z talentem i zasobami finansowymi, którzy wnieśli innowacyjność i przedsiębiorczość”.
Jej zdaniem oświadczenie Sáncheza to „nowy socjalistyczny środek, który penalizuje i odstrasza inwestycje i zatrudnienie, środek o wyraźnym nastawieniu ideologicznym , który szkodzi atrakcyjności inwestycji i który nie spowoduje obniżenia cen w sektorze nieruchomości”.
Oświadczenie Pedro Sancheza miało miejsce w środku kampanii przed wyborami regionalnymi w Kraju Basków, w czasie, gdy lewicowy rząd koalicyjny stara się ugruntowywać swoje decyzje, szczególnie dotyczące prawa do mieszkania.