Wbrew przekonaniom wielu ekonomistów, gospodarka nie jest grą o sumie zerowej, w której bogacenie się jednych oznacza zubożenie innych – podkreśla Daniel Waldenström.
Daniel Waldenström, profesor ekonomii ze Sztokholmu i dyrektor programowy Instytutu Badań Ekonomii Przemysłowej (INSTITUTET FÖR NÄRINGSLIVSFORSKNING — IFN), opublikował niedawno pracę pt. „Richer and More Equal”, która kwestionuje dogmat o ewolucji nierówności, narzucony od dekady przez francuskiego naukowca Thomasa Piketty’ego. Badania szwedzkiego ekonomisty pokazują, że w ciągu ostatnich 150 lat nastąpił znaczący wzrost dochodów i majątku, któremu towarzyszyło zmniejszenie nierówności.
Przeczytaj także: FINANSE W NORWEGII | JAK OPANOWAĆ SZTUKĘ OSZCZĘDZANIA W CZTERECH KROKACH
Progresywne podatki majątkowe
Dogmat Piketty’ego nierównościach zakłada, że w kapitalistycznych gospodarkach nierówności mają tendencję do narastania, ponieważ stopa zwrotu z kapitału (R) jest wyższa niż stopa wzrostu gospodarczego (G). Oznacza to, że bogaci, posiadający kapitał, stają się coraz bogatsi szybciej niż osoby pracujące, co prowadzi do rosnącej koncentracji bogactwa. Piketty sugeruje, że aby przeciwdziałać tej tendencji, konieczne są progresywne podatki majątkowe i wyższe podatki dochodowe dla najbogatszych.
Gospodarka nie jest grą o sumie zerowej
Daniel Waldenström przedstawia pięć kluczowych wniosków ze swojej pracy.
Po pierwsze, wbrew powszechnym przekonaniom, gospodarka nie jest grą o sumie zerowej: wzrost bogactwa najbogatszych idzie w parze ze wzrostem dochodów innych grup społecznych.
Obalenie mitu o eksplozji nierówności
Przez ostatnie 130 lat bogactwo na mieszkańca w społeczeństwach zachodnich wzrosło niemal dziesięciokrotnie. Od 1980 roku wzrost ten wyniósł od 2 do 3 razy. Od zakończenia II wojny światowej akumulacja majątku przez klasy znajdujące się w najtrudniejszej sytuacji była większa niż w przypadku klas wyższych.
Przeczytaj także: UBEZPIECZENIE FIRMY W NORWEGII | JAKĄ POLISĘ WYBRAĆ DLA OSOBY PROWADZĄCEJ DZIAŁALNOŚĆ NA WŁASNY RACHUNEK?
Po drugie, inwestowanie w nieruchomości okazało się opłacalne w długim okresie i zmniejszyło nierówności dzięki zwiększonemu udziałowi klasy średniej w rynku nieruchomości. Inwestycja w nieruchomości jest mądrą decyzją, zapewniającą taki sam długoterminowy zwrot jak giełda, ale z mniejszą zmiennością.
Obecne i przyszłe bogactwo
Trzeci wniosek to fakt, że oszczędzanie na emeryturę również zmniejsza nierówności. Bez względu na to, czy emerytura jest finansowana z bieżących dochodów (kapitalizacja), czy z podziału środków (przyszłe bogactwo), przyczynia się do zmniejszenia nierówności.
Wzrost dochodów inwestowanych w zakup nieruchomości lub zabezpieczenie emerytalne skutecznie zmniejsza różnice majątkowe, a tym samym nierówności, podczas gdy efektywność systemów podatkowych pozostaje kwestią sporną.
Czwarty wniosek wskazuje, że podatek dochodowy, choć niezbędny do finansowania usług publicznych, ma ograniczoną skuteczność w zmniejszaniu nierówności.
Przeczytaj także: KUPNO ZA GRANICĄ | ŚRODKI OSTROŻNOŚCI PRZED ZAKUPEM NIERUCHOMOŚCI W HISZPANII
Opodatkowanie dochodów kapitałowych
Piąty wniosek Daniela Waldenströma jest taki, że opodatkowaniu powinny podlegać dochody kapitałowe, a nie majątek. W XX wieku zmniejszenie nierówności było bardziej związane z akumulacją bogactwa przez klasę średnią niż z podatkami od majątku. Większość krajów, które wprowadziły podatek od majątku, ostatecznie z niego zrezygnowała z powodu niewielkich korzyści. Opodatkowanie dochodów kapitałowych jest bardziej adekwatne, ponieważ dostosowuje się do cykli gospodarczych i wyjątkowych zysków.
Podobne zjawiska można zaobserwować w krajach wschodzących, gdzie tworzenie klasy średniej, która gromadzi bogactwo na inwestycje w mieszkalnictwo, edukację, zdrowie i ubezpieczenia, sprzyja długoterminowemu rozwojowi gospodarczemu. Nadszedł czas, aby w Norwegii powrócić do podstaw ekonomicznych, porzucając ideologie i uprzedzenia.